poniedziałek, 17 marca 2014

Be like a Woman! ;D - czyli wizaż na wesoło

Obiecałam! Dałam słowo! Więc słowa dotrzymuję ;) Dodaję post z Marynką w rol głównej i zdjęcia.
Mój zwariowany kolega pozazdrościł nam kobietom urokliwych makijaży i postanowił sam sprawdzić jak czułby się w tej roli. Łzy ciekły strumieniami, zarost przebijał się spod grubej warstwy make-upu ale chłopak był bardzo cierpliwy! W końcu jak robić zmianę to konkretną. Efekt końcowy chyba był zadowalający, przynajmniej tak wnioskuję patrząc na zdjęcia i widząc rozpromienioną twarz i ogniki w oczach ;D





środa, 5 marca 2014

Magia brwi

Witajcie ;)

Już jakiś czas zabieram się do tego by napisać post na temat brwi.
Dlaczego? Bo są one BARDZO ważne w makijażu.

Zazwyczaj skupiamy się na makijażu oczu a niestety często wiele z nas zapomina o brwiach. Czasami nie potrafimy docenić ich roli w naszym wyglądzie a przecież makijaż bez ładnie podkreślonych brwi jest jak obraz bez ramy. Brwi są właśnie taką ramą dla naszych oczu, potrafią wyostrzyć nasze spojrzenie, zmienić je, sprawić by było łagodniejsze lub bardziej drapieżne. Mogą również zmienić wyraz twarzy... mogą odmłodzić lub postarzyć... upiększyć lub oszpecić - dlatego warto poświęcić im parę chwil!

A. REGULACJA BRWI


Nie jestem ekspertem od brwi i wszystko o czym będę pisać jest tylko powielaniem powszechnie uznanych kanonów oraz szczyptą moich osobistych przemyśleń w tym temacie ale postaram się uzupełnić waszą wiedzę o kilka rad, które wynikają z mojego doświadczenia w pielęgnacji brwi. Pierwszą i najważniejszą rzeczą o której musicie pamiętać to to aby brwi nie były zbyt krzaczaste, ani zbyt cieniutkie! W obu przypadkach wygląda to bardzo źle, uwierzcie mi na słowo. Poszperałam troszkę w sieci i posłużę się przykładami, które tam znalazłam...
Jeśli ktoś uważa, że tak wyregulowane brwi są ładne to niestety jest w błędzie. Do tego kreska czarną kredką i wyglądamy jak gorąca 90-cio letnia pudernica -  ale człowiek uczy się na błędach. Ja również z wielkich krzaczastych brwi, które postanowiłam pewnego dnia wyregulować, w początkach moich zmagań, zrobiłam śmieszne paseczki i dopiero po jakimś czasie, przeglądając zdjęcia z wakacji zauważyłam jak się wtedy oszpecałam... i cóż z tego, że makijaż miałam zazwyczaj piękny, skoro i tak uwaga większości osób skupiała się na moich "wyskubańcach" które niszczyły cały efekt :/
A zobaczcie co tutaj znalazłam  hahaha :) =>


No i wszystko jasne ;)

Tak więc na początek kilka podstawowych wiadomości, które każda z Was posiadać powinna jeśli zdecyduje się na regulację brwi...


Już wszystko tłumaczę :)
Aby wyznaczyć klasyczny kształt naszym brwiom potrzebny nam będzie patyczek (może być ołówek lub pędzelek do makijażu :P ) 

1. Przykładamy jeden koniec patyczka do skrzydełka nosa a drugi koniec kierujemy do wewnętrznego kącika oka (tak jak na rysunku - pionowy patyczek) - w tym miejscu powinien zaczynać się nasz łuk brwiowy. Tak samo wyznaczamy ten punkt na drugim oku. Między tymi punktami nie powinno być włosków, wszystkie powinny być usunięte, gdyż są tam zbędne

2. Teraz przykładamy jeden koniec patyczka do skrzydełka nosa a drugi koniec kierujemy w stronę źrenicy ale nie przechodzi on przez środek źrenicy tylko 'muska' jej zewnętrzną część - i tak wyznaczamy najwyższy punkt brwi

3. I na koniec przykładamy jeden koniec patyczka do skrzydełka nosa a drugi kierujemy w stronę zewnętrznej części oka - w tym miejscu powinien zakończyć się nasz łuk brwiowy. Jeżeli jest on za długi - wyrywamy włoski wystające poza wyznaczony punkt. Jeśli jest on za krótki - musimy go dorysować, ale o tym później


Teraz kolejna zasada - usuwamy włoski od dołu, od strony oka a nie czoła! Oko wyda się wtedy większe i przede wszystkim będzie nam łatwiej zachować ładny łuk. Nie wiem czy kiedykolwiek przyglądaliście się swoim brwiom ale włoski naturalnie same układają się w bardzo korzystny dla naszej twarzy łuk, tak więc wystarczy wyskubać kilka za nisko położonych włosków i zaczynając od wewnętrznej strony brwi wyrywać kolejno włoski z ich naturalnym biegiem. Na początku ostrożnie, lepiej powtórzyć czynność za jakiś czas i dopracować łuk niż wyskubać za dużo bo często włosy mogą nigdy nie odrosnąć! Ja sama po swoich ekscesach z brwiami mam kilka luk, które już chyba nigdy się nie zapełnią :( Ale człowiek na błędach się uczy...

Jeśli wydaje się Wam to zbyt trudne to szczerze polecam wizytę u kosmetyczki! Koszt takiego zabiegu jest na prawdę niewielki a specjalistka wykona ten zabieg poprawnie i nada naszym brwiom najlepszy kształt. A później już z górki - tylko pielęgnować efekt jaki udało się uzyskać kosmetyczce i nie dopuszczać do zarastania i zanikania łuku. Wystarczy raz na dwa/trzy dni wyskubać parę włosków, które zaburzają nam efekt i rosną poza linią brwi. Pamiętajcie, że raz dobrze wyregulowane brwi jest dużo łatwiej utrzymać niż nadać im kształt z 'krzaczastych chaszczy' ;) 

No dobrze ale co jeśli TO już się stało? Wyskubałyśmy za dużo :( Ojej, krzyk słychać w całym bloku i w domkach jednorodzinnych alejkę dalej :P CO ROBIĆ????
Po pierwsze należy wyrzucić pęsetę do kosza, albo oddać przyjaciółce - żeby nie kusiła! Bo my kobiety lubimy swoje zrobić i prędzej czy później najdą nas myśli aby coś tam może poprawić? :P NIE! Trzy miesiące kary za zachłanność w wyrywaniu brwi i mamy nowe krzaczki z których można już uformować piękne brwi. Wiem, że dla niektórych to bardzo długo ale uwierzcie mi - warto! Dla późniejszych efektów - WARTO! Dacie rade!
  • Brwi depilujemy zgodnie z ich wzrostem!
  • Przed depilacją brwi można przyłożyć do ich kostkę lodu. Dlaczego? Obkurczymy w ten sposób naczynia krwionośne i zmniejszymy ból przy wyrywaniu włosków
  • Aby lepiej widzieć jak układają się brwi warto je wcześniej przeczesać
  • Bardzo ważne przy depilacji jest odpowiednie oświetlenie
  • Zbyt krzaczaste brwi sprawią wrażenie zaniedbanej twarzy, zbyt cienkie będą wyglądać groteskowo 
  • Ostatnio modne stały się gęste i grube brwi - nie przesadzajmy jednak za bardzo z nieładem

Brwi a kształt twarzy

twarz owalna - możemy zostawić naturalny rysunek brwi, jeśli układa się on w w kształt łagodnego łuku (niemal półokrąg). Powinny być cieńsze na końcach.
twarz okrągła - najlepsze są brwi o kształcie lekkiego trójkąta (nigdy okrągłe!), ponieważ optycznie nieco wydłużają buzię.
twarz podłużna - najlepsze sa szerokie brwi, wygięte w delikatny łuk. Powinny być niemal proste, ale na końcach jednak lekko muszą opadać w dół.
twarz trójkątna - szerokie czoło wyda się węższe, jeśli odpowiednio wymodelujemy brwi. Powinny unosić się lekko ku górze przy końcach.

Oczywiście nie chodzi o ślepe trzymanie się wyżej wymienionych reguł. Najważniejsze jest to aby brwi ładnie komponowały się z całą naszą twarzą, oczami (gdyż są ich ramą) oraz były dopełnieniem całego makijażu ;)

Dopracuj szczegóły ;)

Jeżeli brwi są już wydepilowane warto popracować teraz nad włoskami rosnącymi na utworzonym przez nas łuku
  • warto wykonać hennę brwi. UWAGA! Najlepiej dzień po regulacji aby w miejscach wyrwanych włosków nie osiadła henna i nie zrobiła szpecących kropeczek! Po hennie łuk będzie się wydawał dużo bardziej wyraźny - bardziej wyraziste spojrzenie! Pamiętajmy jednak o dobrym doborze koloru brwi 
  • jeżeli niektóre włoski przy dotykaniu twarzy są zbyt długie i zaburzają łuk, warto je przyciąć
  • Najbardziej zewnętrzną część brwi depilujemy najostrożniej! Włoski znajdujące się pod nią muszą być absolutnie usunięte. Zawsze po depilacji sprawdź tę część twarzy gdyż niechciane włoski mogą zepsuć cały efekt!
  • Stosuj odżywki na brwi - one również tego potrzebują. Nie musisz wydawać fortuny na drogeryjne specyfiki. Wystarczy co jakiś czas nałożyć na nie mieszankę zrobioną w domu (tanie składniki dostępne w aptekach lub sklepach zielarskich - olejek rycynowy + ampułka z witamina E) starczy na wieeeele aplikacji i nie szarpnie nas po kieszeni ;)
  • Przy mocniejszych makijażach POMALUJ RÓWNIEŻ BRWI! Jak to zrobić? Jak ja to robię? O tym będzie kolejny post, tak więc cierpliwości ;)

    A póki co zapraszam na mojego funpage na facebooku => Anaflower make-up (klik) ;)

sobota, 1 marca 2014

KOHL i makijaż z wykorzystaniem tego kosmetyku :)

Witajcie ;)

Dzisiaj makijaż z wykorzystaniem kosmetyku jakim jest KOHL i kilka słów o tym produkcie :)

Dzisiejszy makijaż jest niezwykle łatwy w wykonaniu a przy tym świetnie podkreśla spojrzenie. Niebieski cień będzie szczególnie korzystnie prezentował się u osób o ciemnych oczach (piwne, brązowe). Jednak aby złamać stereotypy, że niebieski cień nie pasuje niebieskookim postanowiłam wykonać go dla Was na sobie. Należy jedynie dobrze podkreślić oczy i uzyskać możliwie największy kontrast ( u mnie te efekt stworzył kohl i czarny eyeliner)


KROK PO KROKU:
1. podkład, puder, bronzer
2. niebieski błyszczący cień - na całą powiekę górną i dolną
3. czarna kreska eyelinerem
4. Kohl na linii wodnej
5. Czarny tusz
6. Błyszczyk

I to wszystko  Bez cieniowania, kombinowania, szybki i łatwy - dla każdego! Intensywny kolor nie pozwoli przejść obok Was obojętnie i będzie widoczny nawet u osób noszących okulary 

ZAPRASZAM również na mój profil na facebooku (Anaflower Make-up) => https://www.facebook.com/pages/Anaflower-Make-up/360621207391835?fref=ts 

A teraz kilka słów o tym kosmetyku:


Ja swój KOHL zamawiałam ze strony =>  http://skarbymaroka.pl/
Polecam gorąco! Szybka przesyłka a do tego dostałam jeszcze kilka gratisów, które przetestuję w najbliższym czasie i opowiem Wam o nich ;)

Kohl który zamówiłam to produkt w proszku (widoczny na zdjęciu powyżej). Aktualna cena na stronie to 10zl (promocja). W opakowaniu znajduje się buteleczka z produktem oraz dołączona jest specjalna szpatułka do aplikacji i ulotka. Kosmetyk ma dziwny zapach, jakby... starego mebla? Ale absolutnie nie przeszkadza mi to, gdyż zaraz po aplikacji zapach ulatnia się. Jak go aplikuję? Zdejmuję koreczek i szpatułką nabieram niewielką ilość produktu. Następnie aplikuję go na linię wodną oka. Efekt widoczny jest od razu. Bardzo ładnie się rozkłada na linii a kolor jest niezwykle intensywny. Przy aplikacji może towarzyszyć Wam uczucie lekkiego chłodu. Nie martwcie się, to normalne. Kohl oprócz właściwości upiększających ma również za zadanie zamknięcie naczynek krwionośnych, delikatne wybielenie białka oka a dodatkowo zapobiega powstawaniu chorób okolic oczu takich jak np jęczmień. Dla mnie efekt chłodzenia jest niezwykle przyjemny :) Użyłam go już kilka razy przed napisaniem recenzji i przyznam, że jest bardzo trwały ;) Cieszę się, że zamówiłam go, gdyż słyszałam o nim wiele dobrego i myślę, że na stałe zagości w mojej kosmetyczce.

Na stronie skarbymaroka.pl znajdziecie taki opis tego produktu:
(dla leniuszków kopiuję i zachęcam do odwiedzenia strony => http://skarbymaroka.pl/arabski-kohl/37-arabski-kohl-do-oczu-w-proszku.html)

Z pewnością niejedna kobieta patrzyła z zafascynowaniem na twarz arabskich kobiet, głębię ich spojrzenia i czarująca magię oczu...
Osobiscie, zastanawiałam się gdzie tkwi ten urok ...??
Dopiero będąc w Maroku odkryłam wiele tajników tej orientalnej urody. Kobiety w Maroku stawiaja na naturę i naturalne kosmetyki ! Jakie to ważne zwłaszcza, że tam, mają dostęp do naprawdę tak poszukiwanych u nas naturalnych produktów. Mówi sie , ze oczy są zwierciadłem duszy :-) Zgadzam się ! I chyba...ba ! a a nawet zwłaszcza powinno się o nie szczególnie dbać
Wybierając sie 9 lat temu pierwszy raz do Maroka , pytałam osoby które wcześniej juz zwiedziły ten kraj na co tak naprawde warto zwrócic uwagę. Oprócz olejku arganowego i innych naturalnych kosmetyków kobiety polecały mi abym koniecznie zaopatrzyła się w kredke do oczu składajacą sie tylko ziołowych składników.
Dopiero na miejscu okazało się iż jednym z tajnków piękna arabskich kobiet to używanie na codzień kosmetyku o nazwie KOHL
KOHL - charakteryzuje sie tym, iż zawiera w sobie wyselekcjonowane mieszanki ziół tak dobrane , ze nie tylko służą do upiększania oczu , ale również naturalnie je pielęgnują. Dlatego szczególnie polecam je kobietom , które maja wszelakiego rodzaju alergie skórne i nie mogą używać chemicznych kosmetyków. Zamyka naczynka krwionośne w oku, dzięki czemu białka robią się śnieżno białe, uwydatnia kolor tęczówki. Zwykła kredka zawiera w swoim składzie ołów i rtęć. Kohl stosowany jest w krajach arabskich, aby zapobiec takim chorobom oczu, jak jaglica (trachoma, zapalenie oczu) czy stany zapalne spojówek. stosuje sie drobinkę pyłku!
Najważniejsze: patyczek który jest pod nakrętka khola na początku dokładnie otrzepuję, bo i tak zawsze pozostaje czarna końcówka - na dzień: rysuję tym patyczkiem kreskę wewnątrz oka - na wieczór: po otrzepaniu patyczka rysuję kreskę jak powyżej, potem zamykam oko i jeszcze raz powtarzam rysowanie tyle że z zamkniętym okiem, potem poruszam gałką oczną, żeby ,,piasek" osadził się na górze i dole oka.
Nakładając  kohl w proszku może wystąpić delikatne łzawienie oka z  odczuciem orzeżwienia .
Jest to naturalny proces spowodowany oczyszczeniem oka.
RADA:Warto posiadać kohl w tekiej postaci , nawet w domowej apteczce.W przypadku wystąpienie takich objawów jak zapalenie spojówek czy jęczmień na powiece- okaże się znakomitym panaceum na tego typu dolegliwości

sobota, 15 lutego 2014

Wizaż dla sklepu Alizee

Witajcie :)

Jest mi niezmiernie miło, że mogłam wziąć udział jako wizażystka w promocji przepięknej kolekcji wiosennej sklepu Alizee (zapraszam do odwiedzenia strony na fb)  => https://www.facebook.com/AlizeeSklep?fref=ts
Gorąco polecam! Znajdziecie tam nie tylko modne i stylowe ale również bardzo oryginalne ubrania i dodatki w atrakcyjnych cenach.
Współpraca była bardzo przyjemna dzięki uśmiechniętej modelce: Kamila Wrona, oraz profesjonalnej Pani fotograf : Aleksandra Kawalec.
Zapraszam do odwiedzenia strony, gdzie możecie obejrzeć wszystkie zdjęcia, oraz znajdziecie znaczniki do osób biorących udział w sesji  ;)
=> https://www.facebook.com/media/set/?set=a.623723957699942.1073741834.519076508164688&type=1

A tutaj mała próbka i makijaż, który wykonałam na potrzeby tej sesji:









Zapraszam również na mój profil na facebooku (Anaflower Make-up) =>
https://www.facebook.com/pages/Anaflower-Make-up/360621207391835?fref=ts 


czwartek, 13 lutego 2014

KONKURS u Marzeny Bartosz Makijaż w stylu lat 20/30

 Zgłoszenie na konkurs makijażowy - makijaż w stylu lat 20/30 u Marzeny Bartosz link KLIK => http://marzenabartoszmakijaz.blogspot.com/2014/01/konkurs-makijazowy-zapraszam-do-udziau.html

Zainspirowana wspaniałym stylem kobiet żyjących w tych latach postanowiłam wykonać swoją interpretację makjażu z lat 20/30. Jak się Wam podoba?



poniedziałek, 10 lutego 2014

Zbliżają się Walentynki ;)


Zapraszam na mój profil na facebooku => Anaflower
https://www.facebook.com/pages/Anaflower-Make-up/360621207391835

czwartek, 6 lutego 2014

środa, 5 lutego 2014

Jak malować usta? Jak używać konturówki? Jak dobrać kolor pomadki? Jak przedłużyć trwałość makijażu? Jak powiększyć usta?

Witajcie ;)

Usta – duże, małe, wydatne, namiętne, szerokie, wąskie… niezależnie od tego jakie są, zawsze są wyjątkowe i warto o nie dbać. Warto również podkreślać je w makijażu gdyż umiejętnie pomalowane potrafią doprawdy zachwycać. Panujący obecnie trend na usta w kolorze nude jest zrozumiały z racji celebrowania w ostatnich latach makijażu tzw. Make up „no make up”, czyli makijaż opierający się głównie na bardzo dobrym zatuszowaniu niedoskonałości cery i korygowaniu rysów twarzy, oraz umiejętnym użyciu naturalnych kolorów, głównie brązów, beży i szarości dla uzyskania zamierzonego efektu sprawiającego wrażenie lekkiego i bardzo subtelnego. Niestety moda ta spotykana na ulicach często przeobraża się w przesadne malowanie ust na trupioblady kolor lub tez traktowanie ust korektorem, co absolutnie nie ma nic wspólnego z makijażem no make up. Nawet w takim makijażu usta NIE MOGĄ zlewać się ze skóra, bo po prostu znikają, a nie o to chodzi. Chodzi o to aby delikatnie je podkreślić zachowując ich naturalny kolor lub w nieznacznym stopniu zmienić ich tonacje stosując naturalne barwy.
Dla osób które lubią podkreślać swoje usta a nie do końca wiedza jak to zrobić mam kilka praktycznych rad:

1.      PUDER – przed wykonaniem makijażu należy bardzo delikatnie przypudrować usta. Dzięki temu makijaż będzie się dłużej utrzymywał. Nie wolno jednak przesadzić z ilością pudru, gdyż może się on później nieestetycznie zbijać.
2.      KREDKA DO UST– nie taki diabeł straszny jak go malują ;) Osobiście nie wyobrażam sobie porządnego  makijażu okazjonalnego bez pomalowanych kredka i szminka ust! Jednak dla osób, które nie maja zielonego pojęcia jak jej stosować może to być faktycznie problem. Zwłaszcza, że nieumiejętnie pomalowane usta potrafią doprawdy oszpecić nawet najpiękniejszą buzie. Tak więc zachęcam do przeczytania kilku wskazówek aby uniknąć makijażowej wpadki w przyszłości ;)
Po pierwsze dobór koloru kredki.
Opinie na ten temat często są podzielone. Wiele osób twierdzi ze przy bardzo delikatnym makijażu ust, kredka powinna być idealnie dopasowana do ich koloru. Zgodzę się z tym, tyle ze jak taka kredkę znaleźć? Jest to ciężki orzech do zgryzienia, wiec zgodzę się również z opinia, iż można w takim wypadku zdecydować się na kredkę o ton ciemniejsza od naszych ust. Nigdy jaśniejszą!
Jeżeli decydujemy się na szminkę w mocnych, zdecydowanych kolorach czerwieni, różu lub oranżu, należy dobrać kredkę kolorystycznie do odcienia szminki.
Jak wykonać kreskę? Najgorszym błędem jaki można wykonać przy makijażu ust (i niestety najczęściej popełnianym) jest karykaturalne pomalowanie ust czyli podkreślenie samego ich konturu.  Pamiętajmy ze usta malujemy wzdłuż naturalnej linii warg a następnie KONIECZNIE delikatnie rozcieramy kredkę do wewnątrz tonując w ten sposób przejście (zdjęcie poniżej zapożyczone ze strony wizaż)

kontur =>
roztarcie do wewnątrz =>

Dlaczego? Kredka jest trwalsza niż szminka. W momencie gdy szminka zacznie nam się ścierać lub „zjemy” ja, na ustach pozostanie sama kredka i karykaturalne kontury jak u klowna (choć czasem i on ma lepiej pomalowane usta) Bardzo drażni mnie ten nieestetyczny zwyczaj i dziwi mnie ogromnie ze nie przeszkadza on również jego właścicielkom. A wystarczy poświęcić kilka sekund więcej na tonowanie przejścia aby ten przykry incydent nigdy nas nie spotkał ;)
Następnie wypełniamy usta szminka. Najlepiej nałożyć ja pędzelkiem gdyż ładniej i dokładniej wypełnia nasze usta i szczerze mówiąc dużo łatwiej i precyzyjniej będziemy mogły wykonać makijaż. Unikniemy również wyjeżdżania poza wyznaczone kredka kontury. Używanie pędzelka jest tylko i wyłącznie kwestia przełamania się i przyzwyczajenia. A jak już się przyzwyczaicie to nie będziecie sobie wyobrażały bez niego aplikacji szminki ;) Jak taki pędzelek wygląda? 





3.      CZERWIEŃ  - Czerwony kolor na ustach to klasyka i elegancja sama w sobie. Jak każdy inny kolor, który jest mocny, wyraźny i głęboki, wymaga odpowiedniego przygotowania twarzy. Na pewno wiele z Was zastanawiało się gdzie tkwi sekret idealnie nałożonej czerwonej szminki? Odpowiedz jest już znana od dawna jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, ze idealne nałożenie czerwieni zależy przede wszystkim od idealnie wykonanego makijażu twarzy, ujednolicenia koloru oraz zakryciu wszelkich niedoskonałości, zwłaszcza czerwonych krostek i pękniętych naczynek! Jak się okazuje w praktyce sprawa nie jest tak oczywista jakby się wydawało. Mając na sobie czerwona szminkę musimy przez cały dzień dbać o to by twarz była dobrze przypudrowana. Osobiście uważam, ze niezastąpione jest w tym wypadku używanie matującego pudru, najlepiej sypkiego, transparentnego lub o ton jaśniejszego. Jeżeli nasza cera będzie miała odcień czerwony, naczynka nie będą dobrze zakryte a czerwone krostki na twarzy będą widoczne, czerwona szminka spotęguje ten efekt i jeszcze bardziej podkreśli nasze niedoskonałości!
Jak w takim wypadku zastosować kredkę? Do czerwonych ust najlepiej pasuje kredka w kolorze dobranym do koloru szminki. I tutaj również obowiązuje zasada tonowania przejścia! A wręcz jest niezastąpiona gdyż w tym wypadku użyta kredka jest ciemniejsza od naszego naturalnego koloru ust i ma mocniejszy kolor. Jeżeli „stracimy” szminkę, strach się bać co zostanie na ustach… Kolejność następuje jak w przypadku makijażu naturalnego: puder, kredka, tonujemy przejście, na kredkę nakładamy pędzelkiem szminkę. Liczy się precyzja i dokładność, gdyż przy zdecydowanych kolorach mocniej rzucają się w oczy wszelkie nierówności i niedociągnięcia.
   

4.      JAK POWIĘKSZYĆ USTA? Wiele z Was zastanawia się co zrobić aby ich usta wyglądały na większe i bardziej wydatne. Jest kilka makijażowych tricków które pozwolą wam optycznie nieco powiekszyć usta:

·         Warto co jakis czas wykonywać peeling ust aby pobudzić krążenie i w naturalny sposób uwydatnić je. Do tego celu stosować możemy chociażby najzwyklejszy cukier. Moczymy delikatnie wargi lub nakładamy na nie odrobinę miodu, następnie cukier i wykonujemy palcem delikatne masujące ruchy okrężne. Po zbyciu peelingu nakładamy balsam odżywczy na usta. Nie dość ze usta będą wyglądały na bardziej nabrzmiałe to jeszcze usuniemy z nich zbędny martwy naskórek i nie będziemy mieć problemu z nieestetycznymi suchymi skorkami.
·         Na rynku istnieje wiele szminek, których producenci zapewniają nas, ze po ich użyciu nasze usta staną się większe i bardziej wydatne. Sekret leży w składzie tych produktów. Zazwyczaj zawierają one składniki pobudzające nasze krążenie, lekko szczypiące, czasami delikatnie piekące. Chodzi o pobudzenie krążenia i efekt nabrzmiałych ust.
·         Kolor: nie od dziś wiadomo ze ciemny wyszczupla a jasny pogrubia. To samo tyczy się makijażu. Ciemne kolory kryją lub pomniejszają, jasne uwydatniają i podkreślają. Idąc tym tropem, osoby, które chcą aby ich usta wyglądały na nieco większe powinny używać jasnych odcieni szminek i błyszczyków.
·         Błyszczyk – poprzez swoje właściwości rozświetlające sprawia ze usta wyglądają na bardziej wydatne, mokre, niekiedy zawierają drobinki odbijające światło. Błyszczyk możemy stosować jako samodzielny kosmetyk lub nakładać go na szminkę. W tym drugim wypadku świetnie sprawdza się nakładanie go na środku dolnej i górnej wargi. Stworzy to efekt trójwymiarowości ust i wizualnie będą wydawały się większe.
·         GÓRNA WARGA - Jednym ze sposobów optycznego powiększenia ust jest również podkreślenie jasna kredka linii kupidyna czyli linii w kształcie litery ”M” która tworzy się na naszej górnej wardze. Linie malujemy dokładnie nad naturalna linia ust i delikatnie rozcieramy aby wydawała się jak najbardziej naturalna.
·         DOLNA WARGA – naturalnym efektem u kobiet z dużymi i wydatnymi ustami jest delikatny cień pod dolna warga. Optyczne „oszustwo” makijażystow opiera się na domalowaniu tego cienia za pomocą np. miękkiej brązowej kredki do oczu i roztarciu jej tak aby wyglądała jak najbardziej naturalnie.
·         Ostatnim sposobem i chyba najbardziej znanym jest po prostu narysowanie sobie wymarzonych ust a mianowicie przeciągniecie konturówką do ust delikatnie ponad naturalnymi liniami obwódki ust. W tym wypadku jednak łatwo przesadzić a wtedy efekt będzie nienaturalny.
   


5.      JAK DOBRAĆ KOLOR?
Na rynku kosmetycznym obecnie jest ta wiele kolorów, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Osoby o typie urody „zima” rewelacyjnie wyglądają w zdecydowanych kolorach takich jak czerwień, fuksja, mocny koral. Osoby o jasnej karnacji, blond włosach i jasnych oczach świetnie prezentują się w pastelowych, delikatnych kolorach. Brunetki z ciemna karnacja mogą sobie pozwolić na ciemniejsze odcienie szminek. Naturalne beżowo-różowe pomadki i te zbliżone kolorem do naturalnego koloru ust będą się prezentowały świetnie na każdej kobiecie, jednak efekt nie będzie tak spektakularny jak w przypadku zdecydowanych kolorów. Generalnie paletę barw dobrana do typu urody podzieliłabym na odcienie ciepłe i zimne i w zależności od indywidualnych cech dobierałabym kolor szminki. Europejki często maja mieszane typy urody. Farbując włosy i opalając się na słońcu zmienia się nasz wygląd i to również należy uwzględnić w doborze szminki. Szminka musi również pasować do całości naszego stroju i podkreślać nasza osobowość. Nie napisze tutaj jaki kolor pasuje tutaj do blondynki czy brunetki gdyż każda osoba jest inna i kolor pomadki należy zawsze dobierać indywidualnie ;) Tym bardziej, że każda z nas ma nieco inny naturalny kolor ust, inne pH (to tyczy się szminek utleniających się) oraz różą pigmentację warg. U jednej z was szminka będzie miała bardzo ostry i wyraźny kolor a u drugiej może być ledwo widoczna.
Testowanie szminki radze wykonywać zawsze na ustach. Są rożne opinie na ten temat, opuszki palca itd. Ja niestety ich Wam nie przedstawię, gdyż jestem absolutnie pewna, że najlepiej testować szminkę na ustach! 

6.      TRWAŁOŚĆ – Kolejnym aspektem, który warto poruszyć jest kwestia trwałości szminki. Producenci prześcigają się w reklamowaniu coraz to dłuższego czasu żywotności szminki na naszych ustach. Co utrzymuje się dłużej – szminka czy błyszczyk. Oczywiście szminka. Błyszczyk ma bardziej płynna konsystencję i łatwiej się ściera. Tak więc sprawa ze szminkami wygląda podobnie – te o bardziej skoncentrowanej konsystencji będą się utrzymywały dłużej. Alternatywą dla zwykłej szminki są rewelacyjne szminki utleniające się, której sama również jestem szczęśliwą posiadaczką i gorąco je polecam. Te z kolei są bardzo dobrze nawilżające, wyglądają jak lekko koloryzujący balsam ochronny a na ustach … utleniają się zgodnie z indywidualnym pH i nabierają mocniejszego koloru. Co więcej można je trzeć, jeść, pić a one dalej są! Jak to mawiają niektóre moje klientki „czary!” :D Osobiście polecam utleniającą się szminkę Rendes Vous z Vipery (mój ulubiony kolor 74) (zdjęcie poniżej tekstu)
  Jeśli mamy do czynienia już z konkretną szminka, niezależnie od jej składu i właściwości, możemy przedłużyć jej trwałość stosując tricki makijażystów. Pierwszym z nich jest zastosowanie wspomnianego wcześniej pudru sypkiego na usta. Tak przygotowany podkład pozwoli nam nie tylko na przedłużenie trwałości szminki ale również na uzyskanie bardziej wyrazistego koloru pomadki. Kolejny trickiem jest zastosowanie kredki do ust o której tez już wcześniej wspomniałam. Dzięki niej usta będą miały perfekcyjny kształt, pomadka nie będzie migrować na twarz i z racji lepszej trwałości kredki przedłuży ona również trwałość pomadki. Następnym trickiem makijażowym jest (po uprzednim wykonaniu całego makijażu ust) odciśnięcie pomadki na chusteczce. „Całujemy” ją delikatnie aby zdjąć jej nadmiar, następnie pudrujemy delikatnie sypkim pudrem  i nanosimy kolejną warstwę szminki. Tak utrwalona będzie się trzymała bardzo długo – spróbujcie sami! Obecnie na rynku istnieją różne fixery przedłużające trwałość szminki.
Warto pamiętać również o pielęgnacji ust gdyż na zadbanych, nawilżonych ustach szminka utrzymuje się znacznie dłużej.


7.      PIELĘGNACJA – Ładne usta to przede wszystkim zadbane usta. Naszym codziennym zwyczajem powinno być używanie balsamów do ust, szczególnie podczas zimy i lata. Przy wyborze pomadki ochronnej zwracajmy uwagę nie tylko na zapach produktu ale przede wszystkim na skład i obecność filtrów UV. Żadna szminka nie będzie wyglądać dobrze na spierzchniętych ustach od których odstają nieestetyczne suche skorki. Minimum dwa razy w tygodniu powinno się wykonać peeling ust o którym wspomniałam już wcześniej lub delikatnie masować je szczoteczka. Zabieg ten nie zajmuje dużo czasu a przy regularnym stosowaniu może dać wspaniale efekty ;) Jeśli ie potrzebujemy tak częstych peelingow niech nasza zasada w częstotliwości stosowania peelingu będzie cel „moje usta nigdy nie będą spierzchnięte!” ;) Nawilżamy, odżywiamy i ujędrniamy! Dla ambitnych polecam również gimnastykę ust czyli wymawianie głośno samogłosek A-E –O –U – I –Y wraz z przesadnym ułożeniem ust, robienie „dziubka” raz z prawej raz z lewej strony, dmuchanie w niewidzialny dmuchawiec, przygryzanie warg itp. ;)

Oto kilka moich rad. Mam nadzieję, że przydadzą się Wam one przy makijażu ust. Pamiętajcie, że ładnie pomalowane usta mogą być też świetnym wabikiem na mężczyzn. W końcu oni nie mogą sobie pozwolić na takie kolorowe szaleństwa. Więc drogie kobietki, szalejmy! ;)

ZAPRASZAM na mój profil na facebooku => https://www.facebook.com/pages/Anaflower-Make-up/360621207391835