Witajcie ;)
Usta – duże,
małe, wydatne, namiętne, szerokie, wąskie… niezależnie od tego jakie są, zawsze
są wyjątkowe i warto o nie dbać. Warto również podkreślać je w makijażu gdyż
umiejętnie pomalowane potrafią doprawdy zachwycać. Panujący obecnie trend na
usta w kolorze nude jest zrozumiały z racji celebrowania w ostatnich latach
makijażu tzw. Make up „no make up”, czyli makijaż opierający się głównie na
bardzo dobrym zatuszowaniu niedoskonałości cery i korygowaniu rysów twarzy,
oraz umiejętnym użyciu naturalnych kolorów, głównie brązów, beży i szarości dla
uzyskania zamierzonego efektu sprawiającego wrażenie lekkiego i bardzo
subtelnego. Niestety moda ta spotykana na ulicach często przeobraża się w
przesadne malowanie ust na trupioblady kolor lub tez traktowanie ust korektorem,
co absolutnie nie ma nic wspólnego z makijażem no make up. Nawet w takim
makijażu usta NIE MOGĄ zlewać się ze skóra, bo po prostu znikają, a nie o to
chodzi. Chodzi o to aby delikatnie je podkreślić zachowując ich naturalny kolor
lub w nieznacznym stopniu zmienić ich tonacje stosując naturalne barwy.
Dla osób które lubią podkreślać swoje
usta a nie do końca wiedza jak to zrobić mam kilka praktycznych rad:
1. PUDER – przed wykonaniem makijażu
należy bardzo delikatnie przypudrować usta. Dzięki temu makijaż będzie się dłużej
utrzymywał. Nie wolno jednak przesadzić z ilością pudru, gdyż może się on
później nieestetycznie zbijać.
2.
KREDKA DO
UST– nie taki diabeł straszny jak go malują ;) Osobiście nie wyobrażam
sobie porządnego makijażu okazjonalnego
bez pomalowanych kredka i szminka ust! Jednak dla osób, które nie maja
zielonego pojęcia jak jej stosować może to być faktycznie problem. Zwłaszcza, że nieumiejętnie pomalowane usta potrafią doprawdy oszpecić nawet
najpiękniejszą buzie. Tak więc zachęcam do przeczytania kilku wskazówek aby
uniknąć makijażowej wpadki w przyszłości ;)
Po pierwsze dobór koloru kredki.
Opinie na ten temat często są podzielone. Wiele osób twierdzi ze przy bardzo
delikatnym makijażu ust, kredka powinna być idealnie dopasowana do ich koloru.
Zgodzę się z tym, tyle ze jak taka kredkę znaleźć? Jest to ciężki orzech do
zgryzienia, wiec zgodzę się również z opinia, iż można w takim wypadku
zdecydować się na kredkę o ton ciemniejsza od naszych ust. Nigdy jaśniejszą!
Jeżeli decydujemy się na szminkę w mocnych, zdecydowanych kolorach czerwieni,
różu lub oranżu, należy dobrać kredkę kolorystycznie do odcienia szminki.
Jak wykonać kreskę? Najgorszym
błędem jaki można wykonać przy makijażu ust (i niestety najczęściej
popełnianym) jest karykaturalne pomalowanie ust czyli podkreślenie samego ich
konturu. Pamiętajmy ze usta malujemy
wzdłuż naturalnej linii warg a następnie KONIECZNIE
delikatnie rozcieramy kredkę do wewnątrz tonując w ten sposób przejście
(zdjęcie poniżej zapożyczone ze strony wizaż)
kontur =>
roztarcie do wewnątrz =>
Dlaczego? Kredka jest trwalsza niż szminka. W momencie gdy szminka zacznie nam
się ścierać lub „zjemy” ja, na ustach pozostanie sama kredka i karykaturalne
kontury jak u klowna (choć czasem i on ma lepiej pomalowane usta) Bardzo drażni
mnie ten nieestetyczny zwyczaj i dziwi mnie ogromnie ze nie przeszkadza on
również jego właścicielkom. A wystarczy poświęcić kilka sekund więcej na
tonowanie przejścia aby ten przykry incydent nigdy nas nie spotkał ;)
Następnie wypełniamy usta szminka. Najlepiej nałożyć ja pędzelkiem gdyż ładniej
i dokładniej wypełnia nasze usta i szczerze mówiąc dużo łatwiej i precyzyjniej
będziemy mogły wykonać makijaż. Unikniemy również wyjeżdżania poza wyznaczone
kredka kontury. Używanie pędzelka jest tylko i wyłącznie kwestia przełamania
się i przyzwyczajenia. A jak już się przyzwyczaicie to nie będziecie sobie
wyobrażały bez niego aplikacji szminki ;) Jak taki pędzelek wygląda?
3. CZERWIEŃ - Czerwony kolor na ustach to klasyka i elegancja sama w sobie. Jak każdy
inny kolor, który jest mocny, wyraźny i głęboki, wymaga odpowiedniego przygotowania
twarzy. Na pewno wiele z Was zastanawiało się gdzie tkwi sekret idealnie
nałożonej czerwonej szminki? Odpowiedz jest już znana od dawna jednak nie każdy
zdaje sobie sprawę, ze idealne nałożenie czerwieni zależy przede wszystkim od idealnie wykonanego makijażu twarzy,
ujednolicenia koloru oraz zakryciu wszelkich niedoskonałości, zwłaszcza
czerwonych krostek i pękniętych naczynek! Jak się okazuje w praktyce sprawa
nie jest tak oczywista jakby się wydawało. Mając na sobie czerwona szminkę musimy
przez cały dzień dbać o to by twarz była dobrze przypudrowana. Osobiście
uważam, ze niezastąpione jest w tym wypadku używanie matującego pudru,
najlepiej sypkiego, transparentnego lub o ton jaśniejszego. Jeżeli nasza cera
będzie miała odcień czerwony, naczynka nie będą dobrze zakryte a czerwone
krostki na twarzy będą widoczne, czerwona szminka spotęguje ten efekt i jeszcze
bardziej podkreśli nasze niedoskonałości!
Jak w takim wypadku zastosować kredkę? Do czerwonych ust najlepiej pasuje
kredka w kolorze dobranym do koloru szminki. I tutaj również obowiązuje zasada
tonowania przejścia! A wręcz jest niezastąpiona gdyż w tym wypadku użyta kredka
jest ciemniejsza od naszego naturalnego koloru ust i ma mocniejszy kolor.
Jeżeli „stracimy” szminkę, strach się bać co zostanie na ustach… Kolejność
następuje jak w przypadku makijażu naturalnego: puder, kredka, tonujemy
przejście, na kredkę nakładamy pędzelkiem szminkę. Liczy się precyzja i
dokładność, gdyż przy zdecydowanych kolorach mocniej rzucają się w oczy
wszelkie nierówności i niedociągnięcia.
4.
JAK POWIĘKSZYĆ USTA? Wiele z Was zastanawia się co zrobić aby ich usta
wyglądały na większe i bardziej wydatne. Jest kilka makijażowych tricków które
pozwolą wam optycznie nieco powiekszyć usta:
·
Warto co jakis czas wykonywać peeling ust aby
pobudzić krążenie i w naturalny sposób uwydatnić je. Do tego celu stosować
możemy chociażby najzwyklejszy cukier. Moczymy delikatnie wargi lub nakładamy
na nie odrobinę miodu, następnie cukier i wykonujemy palcem delikatne masujące
ruchy okrężne. Po zbyciu peelingu nakładamy balsam odżywczy na usta. Nie dość
ze usta będą wyglądały na bardziej nabrzmiałe to jeszcze usuniemy z nich zbędny
martwy naskórek i nie będziemy mieć problemu z nieestetycznymi suchymi skorkami.
·
Na rynku istnieje wiele szminek, których
producenci zapewniają nas, ze po ich użyciu nasze usta staną się większe i
bardziej wydatne. Sekret leży w składzie tych produktów. Zazwyczaj zawierają
one składniki pobudzające nasze krążenie, lekko szczypiące, czasami delikatnie
piekące. Chodzi o pobudzenie krążenia i efekt nabrzmiałych ust.
·
Kolor: nie od dziś wiadomo ze ciemny wyszczupla
a jasny pogrubia. To samo tyczy się makijażu. Ciemne kolory kryją lub
pomniejszają, jasne uwydatniają i podkreślają. Idąc tym tropem, osoby, które
chcą aby ich usta wyglądały na nieco większe powinny używać jasnych odcieni
szminek i błyszczyków.
·
Błyszczyk – poprzez swoje właściwości
rozświetlające sprawia ze usta wyglądają na bardziej wydatne, mokre, niekiedy
zawierają drobinki odbijające światło. Błyszczyk możemy stosować jako
samodzielny kosmetyk lub nakładać go na szminkę. W tym drugim wypadku świetnie
sprawdza się nakładanie go na środku dolnej i górnej wargi. Stworzy to efekt
trójwymiarowości ust i wizualnie będą wydawały się większe.
·
GÓRNA WARGA - Jednym ze sposobów optycznego
powiększenia ust jest również podkreślenie jasna kredka linii kupidyna czyli
linii w kształcie litery ”M” która tworzy się na naszej górnej wardze. Linie
malujemy dokładnie nad naturalna linia ust i delikatnie rozcieramy aby wydawała
się jak najbardziej naturalna.
·
DOLNA WARGA – naturalnym efektem u kobiet z
dużymi i wydatnymi ustami jest delikatny cień pod dolna warga. Optyczne
„oszustwo” makijażystow opiera się na domalowaniu tego cienia za pomocą np.
miękkiej brązowej kredki do oczu i roztarciu jej tak aby wyglądała jak
najbardziej naturalnie.
·
Ostatnim sposobem i chyba najbardziej znanym
jest po prostu narysowanie sobie wymarzonych ust a mianowicie przeciągniecie
konturówką do ust delikatnie ponad naturalnymi liniami obwódki ust. W tym
wypadku jednak łatwo przesadzić a wtedy efekt będzie nienaturalny.
5.
JAK DOBRAĆ
KOLOR?
Na rynku kosmetycznym obecnie jest ta wiele kolorów, że każdy może znaleźć coś
dla siebie. Osoby o typie urody „zima” rewelacyjnie wyglądają w zdecydowanych
kolorach takich jak czerwień, fuksja, mocny koral. Osoby o jasnej karnacji,
blond włosach i jasnych oczach świetnie prezentują się w pastelowych,
delikatnych kolorach. Brunetki z ciemna karnacja mogą sobie pozwolić na
ciemniejsze odcienie szminek. Naturalne beżowo-różowe pomadki i te zbliżone
kolorem do naturalnego koloru ust będą się prezentowały świetnie na każdej
kobiecie, jednak efekt nie będzie tak spektakularny jak w przypadku
zdecydowanych kolorów. Generalnie paletę barw dobrana do typu urody
podzieliłabym na odcienie ciepłe i zimne i w zależności od indywidualnych cech
dobierałabym kolor szminki. Europejki często maja mieszane typy urody. Farbując
włosy i opalając się na słońcu zmienia się nasz wygląd i to również należy uwzględnić
w doborze szminki. Szminka musi również pasować do całości naszego stroju i
podkreślać nasza osobowość. Nie napisze tutaj jaki kolor pasuje tutaj do
blondynki czy brunetki gdyż każda osoba jest inna i kolor pomadki należy zawsze dobierać indywidualnie ;) Tym bardziej,
że każda z nas ma nieco inny naturalny kolor ust, inne pH (to tyczy się szminek
utleniających się) oraz różą pigmentację warg. U jednej z was szminka będzie miała bardzo ostry i wyraźny kolor a
u drugiej może być ledwo widoczna.
Testowanie szminki radze wykonywać zawsze na ustach. Są rożne opinie na ten
temat, opuszki palca itd. Ja niestety ich Wam nie przedstawię, gdyż jestem
absolutnie pewna, że najlepiej testować szminkę na ustach!
6. TRWAŁOŚĆ – Kolejnym
aspektem, który warto poruszyć jest
kwestia trwałości szminki.
Producenci prześcigają się w reklamowaniu coraz to dłuższego czasu żywotności
szminki na naszych ustach. Co utrzymuje się dłużej – szminka czy błyszczyk.
Oczywiście szminka. Błyszczyk ma bardziej płynna konsystencję i łatwiej się
ściera. Tak więc sprawa ze szminkami wygląda podobnie – te o bardziej
skoncentrowanej konsystencji będą się utrzymywały dłużej. Alternatywą dla
zwykłej szminki są rewelacyjne szminki utleniające się, której sama również
jestem szczęśliwą posiadaczką i gorąco je polecam. Te z kolei są bardzo dobrze
nawilżające, wyglądają jak lekko koloryzujący balsam ochronny a na ustach …
utleniają się zgodnie z indywidualnym pH i nabierają mocniejszego koloru. Co
więcej można je trzeć, jeść, pić a one dalej są! Jak to mawiają niektóre moje
klientki „czary!” :D Osobiście polecam utleniającą się szminkę Rendes Vous z
Vipery (mój ulubiony kolor 74) (zdjęcie poniżej tekstu)
Jeśli mamy do czynienia już z konkretną szminka, niezależnie od jej składu i właściwości,
możemy przedłużyć jej trwałość stosując tricki makijażystów. Pierwszym z nich
jest zastosowanie wspomnianego wcześniej pudru sypkiego na usta. Tak
przygotowany podkład pozwoli nam nie
tylko na przedłużenie trwałości szminki ale również na uzyskanie bardziej
wyrazistego koloru pomadki. Kolejny trickiem jest zastosowanie kredki do ust o
której tez już wcześniej wspomniałam. Dzięki niej usta będą miały perfekcyjny
kształt, pomadka nie będzie migrować na twarz i z racji lepszej trwałości kredki
przedłuży ona również trwałość pomadki. Następnym trickiem makijażowym jest (po
uprzednim wykonaniu całego makijażu ust) odciśnięcie pomadki na chusteczce. „Całujemy”
ją delikatnie aby zdjąć jej nadmiar, następnie pudrujemy delikatnie sypkim
pudrem i nanosimy kolejną warstwę
szminki. Tak utrwalona będzie się trzymała bardzo długo – spróbujcie sami! Obecnie
na rynku istnieją różne fixery przedłużające trwałość szminki.
Warto pamiętać również o pielęgnacji ust gdyż na zadbanych, nawilżonych ustach
szminka utrzymuje się znacznie dłużej.
7. PIELĘGNACJA – Ładne usta to przede
wszystkim zadbane usta. Naszym codziennym zwyczajem powinno być używanie
balsamów do ust, szczególnie podczas zimy i lata. Przy wyborze pomadki
ochronnej zwracajmy uwagę nie tylko na zapach produktu ale przede wszystkim na
skład i obecność filtrów UV. Żadna szminka nie będzie wyglądać dobrze na
spierzchniętych ustach od których odstają nieestetyczne suche skorki. Minimum
dwa razy w tygodniu powinno się wykonać peeling ust o którym wspomniałam już
wcześniej lub delikatnie masować je szczoteczka. Zabieg ten nie zajmuje dużo
czasu a przy regularnym stosowaniu może dać wspaniale efekty ;) Jeśli ie
potrzebujemy tak częstych peelingow niech nasza zasada w częstotliwości
stosowania peelingu będzie cel „moje usta nigdy nie będą spierzchnięte!” ;)
Nawilżamy, odżywiamy i ujędrniamy! Dla ambitnych polecam również gimnastykę ust
czyli wymawianie głośno samogłosek A-E –O –U – I –Y wraz z przesadnym ułożeniem
ust, robienie „dziubka” raz z prawej raz z lewej strony, dmuchanie w
niewidzialny dmuchawiec, przygryzanie warg itp. ;)
Oto kilka moich rad. Mam nadzieję, że przydadzą się Wam one przy makijażu ust. Pamiętajcie, że ładnie pomalowane usta mogą być też świetnym wabikiem na mężczyzn.
W końcu oni nie mogą sobie pozwolić na takie kolorowe szaleństwa. Więc drogie
kobietki, szalejmy! ;)
ZAPRASZAM na mój profil na facebooku => https://www.facebook.com/pages/Anaflower-Make-up/360621207391835